Show napisał ogólnie co i jak, ale ja chciałbym też jednak niektóre chociaż punkty rozwinąć jeśli można:) Okazać się może że te rozwinięcia mogą być dość istotne...
1. i 2.
Moim zdaniem returning prezentuje więcej ciekawych broni 1h (a już na pewno w pierwszej fazie rozgrywki, tj. do 3 rozdziału).
Oczywiście MOGĘ być stronniczy, bo 2h grałem tylko raz, więc może jakoś tak nie dostrzegłem jakiejś fajnej i prostej ,,drogi" od miecza do miecza w 2h, w 1h w ciemno mogę polecić drogę:
nóż na wilki -> wilczy kieł -> miecz blizny -> nomad/koczownik -> krzyż przeznaczenia -> nocny łowca -> gniew demona -> miecz z czarnej rudy -> gniew stwórcy 1h.
JEDNAK
jestem w stanie zrozumieć fanów 2h, bo wizualnie też lubię miecz nosić na plecach. I choć to nie Mroczne Tajemnice (gdzie 2h było więcej i naprawdę pro w porównaniu z 1h), to jednak od 3/4 rozdziału, gdzie dla 1h rozgrywka się zacina na 215dmg - gniewie demona i stoi tak aż do 7 rozdziału, można znaleźć już naprawdę dobre dwuręczniaki. (sam Uriziel warty zainteresowania, z 300 dmg)
Jednak ująć można to tak: jeśli nie zamierzasz grać na rzeźniku czy trudnym poziomie, to punkty i na 1h, i na 2h znajdą się spokojnie, więc bez problemu można na początku bić się jednoręcznymi, a potem przerzucić się na dwuręczne.
Na poziomie trudnym myślę że też da się to zrobić, ale trzeba by być dość na bieżąco z returnem, wiedzieć gdzie co leży, gdzie jakie tabliczki, miksturki, roślinki, bonusy etc., co w twoim przypadku widzę nie byłoby łatwe po takiej przerwie.
Pamiętać trzeba również o tym, że bronie 2h wymagają dużo wytrzymałości podczas używania, przynajmniej 2x więcej niż 1h. Ze względu na mocniejsze tworki na trudnych poziomach, nie polecam tam 2h, bo będzie po prostu dużo trudniej niż jednorękami. Sam 1,2-1,5 raza lepszy dmg miecza nie rekompensuje mniejszej szybkości, oraz większego zapotrzebowania na wytrzymałość. Zasięg między 90 z 1h a 100-120 z 2h też większej różnicy w walce nie robi.
3.
Wszystko zależy od poziomu trudności jaki obierzesz. Gdy grasz na łatwym - spokojnie kilka poziomów na zręczność dać można na samym początku, bo i tak 1 rozdział skończysz na mniej więcej 20 poziomie (gdzie na rzeźniku 8-10).
Więc nie będę pisał że NIE, bo ci zabraknie - bo napisze jakiś inny gracz że na 1 rozdziale już zrobił misje złodziei, spokojnie ubija mieczem 1h zębacze w khorinis, z łuku dźga trolle, toporem na hit kładzie pełzacze, a kuszą pakuje w chrząszcze. I co najciekawsze - może mieć rację:) Wszystko zależy tylko i wyłącznie od wybranego poziomu trudności rozgrywki.
Jedyne co moim zdaniem pod wojownika jest niezbędne na 1 rozdział: to 5-7 poziomów w siłę, ze 2 w bicie miecza, mikstura siły oraz skóry. To jest niezbędne minimum z którym da się grać. Jeśli masz więcej PN ze względu na wybraną trudność gry - możesz sobie rozwinąć dodatkowo zrękę, łuk, % miecza albo cokolwiek innego i spokojnie dasz radę.
5.
Najemnik to bardzo dobra postać. Jako jedyny może założyć hełm łowcy smoków, dający najwięcej def ze wszystkich dostępnych hełmów, i dodatkowo +15 czy 25 do siły. Ma również najlepszą zbroję ze wszystkich gildii, jeśli chodzi o obronę przed bronią i strzałami (o 80 def lepsza od paladyna, i jakieś 40 od strażnika świątynnego), co jest najbardziej pożądanym współczynnikiem obrony (najlepsze potworki robią nam szkody z miecza właśnie - szkielety + jaszczuroczłeki, lub z kusz - orkowie- kusznicy lub paladyni z kuszami na etlu jak dla mnie są naprawdę nieźli).
Poza tym średnia najemnika x5 jest osiągalna przed jankendarem, więc jeśli znajdziesz wystarczająco komponentów - to najemnik ma na grzbiecie najlepszy def w jankendarze (sama zbroja to 110 obrony, z bonusami da się nawet i 140 zrobić bez problemu), co w porównaniu do x5 strażnika mającej 70 czy 80 obrony, lub 45 obrony strażnika świątynnego (który przekuć ją może dopiero w górniczej dolinie) to jest kosmiczna różnica. Pozostali wojownicy są po prostu zmuszeni zdjąć swoje zbroje i kuć na x5 pancerz wodnego kręgu pod 90 obrony.
Dodatkiem o którym warto pamiętać - to bonus z magicznego ostrza na smoki +10% do broni. To ważne, daje nam możliwość boostowania się tabliczkami już przy 45% broni, a i tak wyjdziemy na 90+% tak jak inne gildie. Co jest ważne - w 5 rozdziale miecz łowcy smoków (jeśli jednoręczny) jest najlepszą jednoręką na 5 i 6 rozdział jaka jest realnie dostępna w grze (300 dmg). Są oczywiście lepsze, po 400 i więcej, jednak tylko jako ciekawostki (600 siły...) bez możliwości praktycznego użycia podczas gry.
Strażnik świątynny ma jakiś badziew, że lepiej opłaca się po prostu mieć założony gniew demona, o 85 pkt słabszy (choć trzeba przyznać - darmowy. Najemnik za 300 dmg i 10% do miecza jednak płaci trochę pn). Paladyn dostaje gniew innosa, ale z tego co pamiętam - słabszy, choć z drugiej strony wymagał tylko 200, a nie jak ostrze na smoki - 300 siły.
SS jedynym, choć nie ukrywam - ważnym bonusem, jest runa głos strażnika. Na rzeźniku bez niej chyba nie wyobrażam sobie gry.
6. i 7.
Harad. 2 poziomy w kowalstwo, i z prętów robisz taki hajs, że na 80% rzeczy potrzebnych ci wystarczy. no a poza tym 5 siła, dla wojaka to konkret. Nie przeszkadza to w nauce mikstury siły u Constantino - robisz misję igaraza, uczysz się 1 lvl miksturki leczenia, i już constantino może wyjawić tajniki tworzenia mikstury siły.
Polecam również naukę ostrzenia. im trudniejszy rozdział tym bardziej polecam - idzie z tego masa expa, z zardzewiałych mieczy/toporów które dropią masowo z goblinów, zamiast 1 złota - mamy w sprzedaży 80, 90 za jedno... Rada: nigdy nie ostrzyć ostrza! zawsze mieć 1 ostrze w ekwipunku, inaczej nie podejdziemy do osełki pomimo iż mamy w ekwipunku zardzewiałe żelaztwo)
Pręty respią się po kilka sztuk u kupców co rozdział.
Duże ilości (czyt. ok. 20+) ma: hakon 2 rozdział, orlan 1/2 rozdział, fisk 2 rozdział (jankendar), daron(górnicza dolina) 5 rozdział, huno(jankendar) 2 rozdział, po wcześniejszym queście ,,stal huno".
Stary obóz bractwa w dawnej kuźni też było trochę prętów w jednej ze skrzyń.
Reszta , w ilości 1-5 to skupowane po kilka sztuk od reszty handlarzy, trochę ze skrzynek itp.
8.
Spokojnie, nauczysz się u myśliwych wszystkiego na pewno, pytanie tylko kiedy:)
jak łatwe poziomy trudności, to nawet w 1 rozdziale. Jak trudniejsze - to na poczatku umiejki tylko te najważniejsza (skóry), potem te średnio ważne (skóry gadów, kły, pazury, żuwaczki), a następnie te najmniej ważne (język ognistego jaszczura, kieł trolla, róg cieniostwora, płytki pełzacza). Czemu mniej ważne? bo i tak z tymi potworkami z hurtowym ubijaniem do 3 rozdziału poczekasz, więc w 1-2 rozdziale nie ma z tym spiny:)
9. Misja igaraza z czarem ,,niepamięć", oraz naukau niego jakiegokolwiek potka otwiera ci drzwi do wszystkich alchemików, i ich specjalnych mikstur (Saggita, Constantino)
10.
Zależy od wersji patcha jaki masz. Na 1.3.2 nie da się (wyjątek: ss który ma dobre czary nie wymagające kręgów magii, i paladyn - czary lipne nie wymagające kręgów magii). Na wcześniejszych - jak napisał ShowD, do 3 kręku uczy Gallahad, jeśli wykonamy dla niego misje i jako nagrodę wybierzemy naukę czarów. Jednak - nie uczy on nas w zasadzie niczego pożytecznego poza zniszczeniem ożywieńca. O czarach nekromanty, guru, maga ognia czy wody zapomnij.
Jeżeli poziom nie rzeźnik - spokojnie samym mieczem ogarniesz, jeśli tylko będziesz dobrze szukał smoczych korzeni i mikstur siły. z takich znajdek spokojnie 200+ siły wpada, trzeba tylko dobrze szukać.
11.
Zależy od poziomu trudności. Na b.łatwym-normalnym polecam do 59% się uczyć (najemnik 49% ze względu na późniejszy miecz łowcy). Po tabliczkach będzie max 100%, więc żadnych niespodzianek w trakcie walki. Na trudnym/rzeźniku max jakieś 49% (szybciej nauka drożeje i mamy mniej pkt nauki). Tabliczki dorzucają lekko 20-30%, książki ok 10%. Dodatkowo podczas rozgrywki spokojnie w trakcie walk +10% miecza nam przybędzie.
Jednoręczni najemnicy w ogóle mogą pojechać po bandzie i wystarczy na dobrą sprawę tylko tyle ile 1pn za 1 % broni sie da. Resztę załatwi 10% bonusu z miecza, pierścień Morgana, wspomniane bonusy z walk i tabliczki + książki:)
12:
zręka daje + przy łuku. W returningu do dmg kuszy brana jest pod uwagę siła (w returningu 2.0 to zmienili, no ale to już inna bajka).