ale na pewno grasz na v2 na patchu 1.3.1 albo 1.3.2? strasznie duży dmg masz tego łuku podczas walki, mimo wszystko...
Wojownik ze smokiem nie ma problemów większych. Wystarczy 2-3 razy mieczem połaskotać po brzuchu i przebiec ze 2-3 kroki w bok, znowu 2-3 strzały... na dobrą sprawę to ja kamiennego, błotnego i lodowego bez straty hp robię. Czasami dostanę jak źle tempo wejdzie, ale to rzadko kiedy. Poza tym smoki słabiej biją jak jesteś pod ich jajkami, często też nie trafiają... ;) Najgorzej to podbiec w miarę sprytnie. Choć dziwię się, ja zwykle to byłem w stanie w razie czego ustać ze 3 ich strzały, widocznie hp i obronę przed ogniem i magią masz dość słabą...
Ognisty jest trochę inny, tu się sprawdza tank z ognistego golema i jest git. Przy ~250 siły i mieczu 200+ to smokom robisz naprawdę widoczny dmg na cricie. Łatwiej smoka zdjąć niż Pana Cienia ręcznie, przynajmniej dla mnie.
Co do unikania łucznikiem ,,strzałów" albo magii to jest ciężko. Co jak co - dłużej trwa animacja strzelca niż walki wręcz, szczególnie jak jest 60%+ gdzie hero zaczyna klękać. Nie dziwię się więc, że ciężko uciekać:) Niełatwo będziesz miał też w takich lokacjach jak jaskinie, labirynty itp, gdzie nie ma jak wykorzystać terenu i nie ma dużych odległości. + to co mówiłeś - bugowanie strzał.
Dla łucznika ja bym polecał Ci jeszcze 3 krąg magii się nauczyć i odpalać kamiennego strażnika z runy, to może się przydać, bo da ci trochę czasu na wypuszczenie kilku strzał więcej;) na szkielety co prawda się to słabo sprawdza, ale na takie orki i resztę hołoty to jak najbardziej...
Jak u Ciebie łucznik taki pro (oprócz smoków) to spokojnie zostaw je sobie na koniec, a na razie to klepać wszystkie dodatkowe questy z returninga (seynak, świątynia śniącego + dolina cieni), gdzie expa jest dużo, plus trochę mikstur/ingrediencji. Poza tym kasuj orki dookoła zamku, wyczyść wszystkie kopalnie. Gdzieś do znalezienia jest pierścień +50 hp i 20 zręka, drugi z misji mory ultaru - pierścień fellangora na +15 siły i zręki. Hełm łucznika. Dolecą miliony pn, też na dexa wrzucisz + podkręcisz sobie spokojnie atrybuty z gumijagód po lokacjach. Mikstury z serc jaszczurek. Jak się uda to może i ze 400+ zręki zrobisz - więc pro pancerz mordercy + jakiś ekstra łuk, i wtedy zobaczysz czy smoki wciąż takie mocne.
na szkielety runa zniszczenie ożywieńca, względnie w dolinie cieni przepis na święte strzały - i powinno być w miarę.
ja fighterem też na samym początku 4 rozdziału smoków nie ubijałem. Może nie tyle ze względu na same smoki właśnie, co jaszczurzaste - te potrafiły ostudzić zapał wojownika ;)
Zaczynałem 4 rozdział od ubijania jankendar po serca orków, potem wolnej kopalni, orków wokół zamku, cmentarzyska orków, klanu górskiego i w mieście orków oprócz pokoju z bossem. Wszystko pod siłę. Po orkach śmigałem questy aby wejść do doliny cieni (wcześniej runa zniszczenia ożywieńca, następnie grobowiec onara po 1h miecz nordmarski), gdzie dropił dobry pierścień dla fightera ,,furia". Czyszczenie ognistych jaszczurek pod fire protection, misje opiekunów (z jednej 15 przed ogniem się dostawało), misje kupców pod eliksir 15 przed ogniem.
Przy okazji z lokacji zbierało się korzenie lecznicze, które z rdestem dawały 10 do hp, podobnie - zbieranie mięs kopacza do ochrony przed magią.
Zdobyte pn na mistrza miecza + dodatki typu ta zręka i kusza.
Dopiero tak napakowany szedłem na smoki, bo byłem wtedy w stanie w miarę sprawnie przedzierać się przez jaszczuroczłeki.
Spróbuj, może łucznikiem podobny system też będzie ok. Nic nie tracisz - tak czy tak trzeba będzie te questy zrobić - a mogą pomóc.
Poza tym robiąc je przy okazji zrobisz masę inta, więc jak się okaże że dalej smoki są pro - zawsze będzie można przyspellować zwojami, które przy dobrym incie powinny szybko smoki rozklepać. (na kamiennego - gromy, na lodowego - deszcze ognia. Bagiennego załatwią ci w zasadzie sami rod i cipher, a ognisty - jak przywołasz 1 ognistego golema + będziesz już mocno napakowany - to nie ma prawa żebyś smoka łukiem nie zdjął)
Wojownik ze smokiem nie ma problemów większych. Wystarczy 2-3 razy mieczem połaskotać po brzuchu i przebiec ze 2-3 kroki w bok, znowu 2-3 strzały... na dobrą sprawę to ja kamiennego, błotnego i lodowego bez straty hp robię. Czasami dostanę jak źle tempo wejdzie, ale to rzadko kiedy. Poza tym smoki słabiej biją jak jesteś pod ich jajkami, często też nie trafiają... ;) Najgorzej to podbiec w miarę sprytnie. Choć dziwię się, ja zwykle to byłem w stanie w razie czego ustać ze 3 ich strzały, widocznie hp i obronę przed ogniem i magią masz dość słabą...
Ognisty jest trochę inny, tu się sprawdza tank z ognistego golema i jest git. Przy ~250 siły i mieczu 200+ to smokom robisz naprawdę widoczny dmg na cricie. Łatwiej smoka zdjąć niż Pana Cienia ręcznie, przynajmniej dla mnie.
Co do unikania łucznikiem ,,strzałów" albo magii to jest ciężko. Co jak co - dłużej trwa animacja strzelca niż walki wręcz, szczególnie jak jest 60%+ gdzie hero zaczyna klękać. Nie dziwię się więc, że ciężko uciekać:) Niełatwo będziesz miał też w takich lokacjach jak jaskinie, labirynty itp, gdzie nie ma jak wykorzystać terenu i nie ma dużych odległości. + to co mówiłeś - bugowanie strzał.
Dla łucznika ja bym polecał Ci jeszcze 3 krąg magii się nauczyć i odpalać kamiennego strażnika z runy, to może się przydać, bo da ci trochę czasu na wypuszczenie kilku strzał więcej;) na szkielety co prawda się to słabo sprawdza, ale na takie orki i resztę hołoty to jak najbardziej...
Jak u Ciebie łucznik taki pro (oprócz smoków) to spokojnie zostaw je sobie na koniec, a na razie to klepać wszystkie dodatkowe questy z returninga (seynak, świątynia śniącego + dolina cieni), gdzie expa jest dużo, plus trochę mikstur/ingrediencji. Poza tym kasuj orki dookoła zamku, wyczyść wszystkie kopalnie. Gdzieś do znalezienia jest pierścień +50 hp i 20 zręka, drugi z misji mory ultaru - pierścień fellangora na +15 siły i zręki. Hełm łucznika. Dolecą miliony pn, też na dexa wrzucisz + podkręcisz sobie spokojnie atrybuty z gumijagód po lokacjach. Mikstury z serc jaszczurek. Jak się uda to może i ze 400+ zręki zrobisz - więc pro pancerz mordercy + jakiś ekstra łuk, i wtedy zobaczysz czy smoki wciąż takie mocne.
na szkielety runa zniszczenie ożywieńca, względnie w dolinie cieni przepis na święte strzały - i powinno być w miarę.
ja fighterem też na samym początku 4 rozdziału smoków nie ubijałem. Może nie tyle ze względu na same smoki właśnie, co jaszczurzaste - te potrafiły ostudzić zapał wojownika ;)
Zaczynałem 4 rozdział od ubijania jankendar po serca orków, potem wolnej kopalni, orków wokół zamku, cmentarzyska orków, klanu górskiego i w mieście orków oprócz pokoju z bossem. Wszystko pod siłę. Po orkach śmigałem questy aby wejść do doliny cieni (wcześniej runa zniszczenia ożywieńca, następnie grobowiec onara po 1h miecz nordmarski), gdzie dropił dobry pierścień dla fightera ,,furia". Czyszczenie ognistych jaszczurek pod fire protection, misje opiekunów (z jednej 15 przed ogniem się dostawało), misje kupców pod eliksir 15 przed ogniem.
Przy okazji z lokacji zbierało się korzenie lecznicze, które z rdestem dawały 10 do hp, podobnie - zbieranie mięs kopacza do ochrony przed magią.
Zdobyte pn na mistrza miecza + dodatki typu ta zręka i kusza.
Dopiero tak napakowany szedłem na smoki, bo byłem wtedy w stanie w miarę sprawnie przedzierać się przez jaszczuroczłeki.
Spróbuj, może łucznikiem podobny system też będzie ok. Nic nie tracisz - tak czy tak trzeba będzie te questy zrobić - a mogą pomóc.
Poza tym robiąc je przy okazji zrobisz masę inta, więc jak się okaże że dalej smoki są pro - zawsze będzie można przyspellować zwojami, które przy dobrym incie powinny szybko smoki rozklepać. (na kamiennego - gromy, na lodowego - deszcze ognia. Bagiennego załatwią ci w zasadzie sami rod i cipher, a ognisty - jak przywołasz 1 ognistego golema + będziesz już mocno napakowany - to nie ma prawa żebyś smoka łukiem nie zdjął)